Śląska Teka Edukacyjna

Marzec 1968

Jeden z poważniejszych kryzysów społeczno-politycznych w PRL wybuchł w marcu 1968 r. Jego najważniejszym elementem był protest przeciwko dalszemu ograniczaniu przez rządzących swobód obywatelskich. Inicjatorami wystąpień byli młodzi ludzie – studenci, inteligencja, robotnicy, a nawet uczniowie szkół ponadpodstawowych. Młodzieżowy protest marca 1968 roku wywołało zdjęcie z desek Teatru Narodowego w Warszawie mickiewiczowskich „Dziadów” w reżyserii Kazimierza Dejmka. Gdy 8 marca 1968 r. brutalnie stłumiono wiec studentów na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego, młodzież w wielu innych miastach podjęła solidarnościową akcję protestacyjną. Reperkusje wydarzeń warszawskich znalazły odbicie także na terenie województwa katowickiego. Pierwszym ważnym miejscem protestu okazały się Gliwice, gdzie 11 marca wiec zorganizowali studenci Politechniki Śląskiej. Pochód kilkuset demonstrantów początkowo dotarł pod pomnik Mickiewicza, a następnie część z nich przeszła na Rynek. Tam wznoszono m.in. hasła: „Precz z czerwonym caratem” oraz „Prasa kłamie”. Po kilku godzinach protestujący rozeszli się do domów. Następnego dnia studenci próbowali przejść w pochodzie ulicami miasta, ale wówczas do akcji przystąpiła milicja, która brutalnie spacyfikowała protest.

W największym ośrodku akademickim regionu – Katowicach, demonstracje rozpoczęły się 14 marca 1968 r. W przygotowanej przez protestujących rezolucji młodzież potępiała przemoc stosowaną przez milicję wobec studentów, domagała się wolności słowa, druku i zgromadzeń, podawania w mediach prawdziwych informacji o wydarzeniach w kraju oraz zachowania autonomii wyższych uczelni. Najpierw wiec odbył się w Filii Uniwersytetu Jagiellońskiego, a następnie na Placu Wolności, gdzie milicja przystąpiła do bicia demonstrantów pałkami. W tym samym czasie na Placu Dzierżyńskiego katowickie władze PZPR zorganizowały wiec poparcia dla polityki ekipy Władysława Gomułki. Zgromadził on ponad 100 tys. uczestników, którzy podczas wyreżyserowanego spotkania potępiali protesty studenckie, „syjonistów” i „wichrzycieli”. Padły wówczas z ust I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Katowicach Edward Gierek słynne słowa groźby pod adresem „wrogów Polski Ludowej”. Powiedział m.in.: „Dzisiaj MO naszego województwa zatrzymała samochód wiozący na Śląsk grupę warszawskich studentów, którzy jechali zamącić spokojną śląską wodę. […] jeśli będą nadal próbowali zawracać nurt naszego życia z obranej przez naród drogi, to śląska woda pogruchocze [im] kości”. Wystąpienie Gierka nie wpłynęło na uspokojenie nastrojów. W ciągu następnych dwóch dni odbyły się kolejne demonstracje w Katowicach rozpraszane przez milicję przy użyciu pałek i armatek wodnych. Młodzi ludzie żądali nie tylko zwolnienia zatrzymanych przez milicję podczas wcześniejszych wystąpień, ale, sprzeciwiając się kłamstwom propagandy medialnej palili gazety na Rynku, skandując przy tym hasła: „Prasa kłamie!”, „Żądamy wolności prasy!”, „Swobody!”, „Demokracji!”.

Wyjątkowy w skali kraju był protest uczniów szkół średnich oraz młodych robotników pod pomnikiem Adama Mickiewicza w Bielsku-Białej. Był to bowiem jeden z kilku zaledwie ośrodków niepokojów społecznych w kraju (Legnicy, Tarnowa i Radomia), który nie był miastem akademickim. W pierwszy dzień wiosny 21 marca pod pomnikiem „Adasia” doszło do manifestacji kilkudziesięcioosobowej grupy młodzieży. Wyrazili poparcie dla strajkujących studentów w całym kraju, deklamowali wiersze Mickiewicza oraz skandowali m.in. „Chcemy demokracji!” oraz „Wolności słowa!”. Manifestantów rozproszyła milicja, a niektórych spotkały represje. Ogółem podczas protestów marcowych zatrzymano w województwie katowickim ponad 400 osób. Poza brutalnością milicji wpływ na zakończenie protestów miały różne sankcje stosowane przez władze, w tym groźba relegowania z uczelni, czy karnego wcielenia do wojska. Krótko po wydarzeniach marcowych powołano w Katowicach Uniwersytet Śląski, który miał za zadanie doprowadzić  m.in. do „daleko bardziej wydatnego włączenia […] środowisk [akademickich] do pełnej realizacji wytyczonych przez Partię zadań”. 

Drugi wymiar Marca 1968 r. wiąże się z tzw. nagonką antysemicką. Rozpoczęła się ona w czerwcu 1967 r. po klęsce wspieranych przez ZSRR państw arabskich w wojnie z Izraelem. Środowisko skupione wokół ministra spraw wewnętrznych Mieczysława Moczara rozpętało nagonkę antyżydowską. Osoby pochodzenia żydowskiego były m.in. zwalniane z pracy oraz usuwane z uczelni wyższych. W konsekwencji doprowadziło to do masowych wyjazdów Żydów z Polski. W województwie katowickim wyjazd do Izraela zadeklarowało ok. 1400 osób, ale trudno powiedzieć ilu z ich rzeczywiście opuściło Polskę w wyniku tzw. kampanii antysyjonistycznej. Była to znacząca grupa, gdyż województwo w połowie lat 60. zamieszkiwało ok. 2 tys. Żydów. 

Autor: Adam Dziurok, Instytut Pamięci Narodowej o. Katowice

Śląska Teka Edukacyjna

creative

Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 3.0 Polska (CC BY-NC-ND 3.0 PL)
Więcej informacji tutaj.

Śląska Teka Edukacyjna traktowana jest jako kompletny zbiór, przedziały czasowe (1939-1945; 1946-1969; 1970-1990) są zamkniętymi utworami i każde dodatkowe użycie poszczególnych elementów strony (np. zdjęć) wymaga odrębnej pisemnej zgody.

Znajdz-nas-na-facebooku